Sparing 2 rocznikow z Football Academy Leszno
Kolejne 2 zespoły naszej Akademii rozegrały sparingi z zespołami Football Academy z Leszna.Drużyny młodzików i orlików rozgrywały po 4 kwarty 15 minutowe na przemian orlicy - młodzicy. Świetnie wyszkolone szczególnie drużyna Orlików z Leszna stanowiły bardzo wymagających sparing partnerów dla naszych zespołów. Szkoda tylko, że po raz kolejny spora grupa dzieci nie uczestniczyła w tych bardzo pożytecznych grach, a trenerzy nie otrzymali od części rodziców żadnej informacji usprawiedliwiającej nieobecność dzieci na sparingu. Drużyna naszych Orlików grała tylko z 1 rezerwowym i odbiło się to szczególnie w 4 kwarcie, gdy brak sił był szczególnie widoczny. Ale świetnie poukładany zespół z Leszna w 1 kwarcie pokazał świetną grę i zdobył 5 bramek nie tracąc żadnej. Druga kwarta była już bardziej wyrównana, a nam udało się zdobyć pierwszą bramkę i przegraliśmy tę część meczu 1 : 4. Trzecia kwarta to kapitalna gra naszych Orlików i wygrana w tej części 3 : 1. Ostatnia część przebiegała pod dyktando naszych rywali, którzy wygrali tę część 4 : 1. Podsumowując bardzo wymagający rywal, nasz zespół starał się dotrzymać kroku rywalom, ale przewaga umiejętności i warunków fizycznych były po stronie gości. Nasz zespół to Damian Pałczyński ambitnie walczący na całym boisku prawdziwy lider drużyny i najlepszy strzelec. Pozytywnie wypadli też Sebastian Piwowarski, przebłyski niezłej gry miał Olivier Kwit, co udokumentował 2 bramkami, małymi krokami posuwa się w rozwoju Arek Kwiatek. Najgorzej wypadł tym razem Damian Jura, kompletnie zagubiony i nie czujący zupełnie gry przez co popełniał masę błędów, które kosztowały nas utratę bramek. W bramce Dominik Pytlak broniący zarówno w drużynie Orlików jak i Młodzików. O ile w drużynie młodzików bronił dobrze popisując się kilkoma świetnymi obronami, to w ekipie Orlików często popełniał błędy, które kończyły się utratą bramki. Ale ogólnie biorąc pod uwagę, że Dominik bronił przez 2 godziny non-stop był to dobry występ.
W zupełnie innych nastrojach kończyli swój mecz młodzicy. W końcowym rozrachunku pokonali rywali z Leszna 10 : 6. Już pierwsza kwarta to świetny występ naszych młodzików i wygrana 4 : 1. W drugiej kwarcie nasi zawodnicy poczuli się zbyt pewnie i zakończyła się ona remisem 2 : 2. Podrażnieni tym nasi zawodnicy w 3 kwarcie skoncentrowani na grze wygrali 3 : 1, niestety czwarta kwarta podobnie jak w wykonaniu Orlików była najsłabsza w naszym wykonaniu i przegraliśmy ją 1 : 2. Podsumowując,bardzo dobry występ naszych młodzików wśród których zdecydowanie wyróżniał się Dawid Korus zdecydowanie najlepszy zawodnik na boisku. niewiele ustępował mu Oskar Nowak, który od 3 miesięcy trenuje u nas w klubie i już widać duże postępy w jego grze. O ile umiejętności techniczne idą powoli do przodu, o tyle gra dla zespołu jest na zdecydowanie innym poziomie niż była gdy Oskar przyszedł do nas w Listopadzie z Olimpijczyka Wałbrzych. O ile postępy Oskara będą się toczyć w tym tempie to na wiosnę może być kolejny debiut w drużynie trampkarzy zawodnika z ekipy Orlików. Brawo Oskar. Tą dwójkę dzielnie wspierał bramkarz Kamil Kraczkowski, który tym razem zagrał jako zawodnik w polu. Niesamowicie ambitnie, mimo sporej liczby błędów zagrał Michał Lisiak. Rezerwowi tym razem robili wszystko aby nie pomóc drużynie. O ile nie można mieć pretensji do Marcina Niemirowskiego, który trenuje dopiero 3 miesiące, o tyle postawa Filipa Artelika na boisku była bardzo, ale to bardzo na minus. Wytłumaczeniem tego jest fakt, że przez ostatnie półtora miesiąca Filip praktycznie nie trenował i na boisku prezentował zaledwie ułamek tego co w rundzie jesiennej w meczach młodzików.
Tak więc przez dwa dni nasze zespoły miały okazję konfrontacji z przeciwnikami z innego okręgu i te sprawdziany wypadły dla nas zupełnie przyzwoicie. Nie chodzi tu o wyniki, ale o grę i ocenę postępów naszych zawodników zarówno indywidualnie jak i w grze zespołowej. Mam tylko nadzieję, że w przypadku kolejnych konfrontacji frekwencja będzie zdecydowanie lepsza, gdyż nic nie nie rozwija tak zawodnika jak gra.
Mirosław Furmaniak