Ostatnie dni obozu w Sierakowie
Ostatnie 4 dni obozu w Sierakowie to 2 sparingi trampkarzy rozegrane z zespołami z Poznania. W pierwszym meczu w sobotę po bramkach Michała Brońka, Kacpra Markowskiego i Oskara Nowaka zwyciężyliśmy UKS Poznań 3 : 0, a w niedzielę tuz po 2,5 godzinnej walce w paintballa rozegraliśmy mecz z UKS Grom Poznań ponosząc porażkę 0 : 5. Przyczyna porażki to nie wysiłek włożony w bieganie po lesie, ale to, że w naszej bramce zadebiutował niespełna 9 letni Sergiusz Olszówka, który nie miał żadnych szans na obronę górnych strzałów, ale mimo puszczonych 5 bramek popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Natomiast na boisku nasza drużyna dominowała zdecydowanie, świetne akcje rozgrywane z pierwszej piłki, dominacja szybkościowa, lepsze wyszkolenie indywidualne były po naszej stronie, ale jedynym elementem do którego można mieć uwagi to skuteczność, bo mimo kilkunastu świetnych sytuacji do zdobycia bramki nie udało nam się trafić do siatki rywali. Ale gra Michała Brońka, Łukasza Pańskiego czy ogromna waleczność prezentowana przez Oskara Nowaka to były nasze atuty, podobnie jak ogromna waleczność Dominika Bogdana. Momenty świetnej gry miał Kacper Markowski, podobnie Mateusz Bogdan czy Andrzej Krzyśków. Ogromnym zaskoczeniem była waleczność 9 letniego Filipa Kota, który nie bał się podjąć walki ze starszymi o 5 lat rywalami. Rewanż z UKS-em Poznań rozegrali także młodzicy, którzy tym razem przeciwstawili silniejszym i starszym rywalom niesamowitą ambicję i waleczność i mimo porażki 1 : 2 zasłużyli na ogromne słowa pochwały. Ponownie jak w pierwszym meczu strzelcem bramki dla naszego zespołu był Sebastian Piwowarski, oprócz którego wyróżnili się ogromnie waleczny Filip Kota, raz najwaleczniejszy na boisku Oskar Nowak, który w każdym meczu zostawiał na boisku mnóstwo zdrowia. Niedziela to także zamiast popołudniowego treningu chrzest pierwszoroczniaków na obozie. Zabawy było co niemiara zarówno podczas próby charakteru na szyszkach, podczas tańca z miotłą, czy próby piłkarskiej. Chrzest kończyło uroczyste ślubowanie i tradycyjny klaps od starszych kolegów. Podsumowaniem niedzieli było wieczorne ognisko z pieczeniem kiełbasek, które trwało blisko do godziny 23. Powrót podobnie wyjazd odbył się z opóźnieniem. Ale wszyscy wrócili do domu zdrowi i do końca wakacji walczymy o jak najlepsze przygotowanie do sezonu 2016/2017. W najnowszej galerii zdjęcia z ostatnich dni pobytu w Sierakowie.
Komentarze