Obóz w Hiszpanii - na zdjęciu nasza ekipa wraz z hiszpańskimi trenerami, którzy prowadzili zajęcia podczas obozu.

Obóz w Hiszpanii - na zdjęciu nasza ekipa wraz z hiszpańskimi trenerami, którzy prowadzili zajęcia podczas obozu.

26 czerwca o godzinie 20,30 wyruszyliśmy z Wałbrzycha na obóz wypoczynkowo-szkoleniowy do Lloret de Mar na wybrzeżu Costa Brawa w Hiszpanii. Nocna podróż minęła bez problemów. Ale już od 4,30 można było podziwiać fantastyczne widoki austriackich i włoskich Alp. O godzinie 9,30 dotarliśmy do Wenecji, gdzie po śniadaniu i krótkim odpoczynku wyruszyliśmy tramwajem wodnym na wyspę św. Marka, gdzie znajdują się największe atrakcje turystyczne Wenecji. Kilkugodzinny spacer pozwolił nam nie tylko zapoznać się z najsłynniejszymi zabytkami tego miasta na wodzie czyli Plac św. Marka z przepiękną katedrą św. Marka słynnym Pałacem Dożów czy górującą nad Wenecją 96 metrowa kampanila. niektórzy skusili się na spróbowanie włoskiej pizzy w jednej z setek restauracji. Po całodniowym zwiedzaniu mocno zmęczeni wróciliśmy tramwajem wodnym na stały ląd i po zjedzeniu kolacji wyruszyliśmy do Hiszpanii. Nocna podróż spowodowała, że ominęła nas możliwość obejrzenia wspaniałych widoków Monako, Monte Carlo, czy innych atrakcji mijanych po drodze. W niedzielę o godzinie 11 byliśmy już w hotelu Selva Mar. Po zakwaterowaniu i obiedzie zapoznaliśmy się z przy hotelowym basenem, oraz plażą ciepłego Morza Śródziemnego w Lloret de Mar. Poniedziałek to pierwszy dzień pracy na obozie. Na porannej odprawie czekała na naszych zawodników ogromna niespodzianka. Dowiedzieli się, że wszystkie treningi podczas obozu prowadzone będą przez hiszpańskich trenerów z Akademii Piłkarskich z Girony i Blanes. 6 trenerów prowadziło zajęcia z naszymi zawodnikami podzielonymi na 3 grupy wiekowe. Już pierwsze zajęcia dostarczyły mnóstwa wrażeń i kosztowały sporo zdrowia naszych zawodników, bowiem mimo wczesnej pory było 34 stopnie ciepła, a zajęcia były bardzo intensywne. Po powrocie z zajęć kąpiel w przyhotelowym basenie, obiad, odpoczynek i od godziny 15,30 pobyt nad morzem. Drugi dzień to sparing naszej łączonej drużyny młodzików i orlików z zespołem orlikówAkademii Piłkarskiej z Blanes. Bardzo trudny, ale wygrany mecz przyniósł nam sporo satysfakcji, bo mimo iż młodzi Hiszpanie ustępowali nam fizycznie, to prezentowali świetne wyszkolenie techniczne. Wygrana 4 : 0 to głównie zasługa grającego na stoperze Andrzeja Krzyśków, oraz świetnie broniącego (kilka obronionych sytuacji sam na sam) Dominika Pytlaka. Chociażtrzeba przyznać, że większość naszych zawodników zaprezentowała się bardzo dobrze i to była nagroda za waleczność. Środa to dzień odpoczynku i wyjazd na cały dzień do Barcelony. Wizyta na stadionie klubu FC Barcelona czyli słynnym Camp Nou pozostawiła na uczestnikach obozu niesamowite wrażenia. Jedynym mankamentem tej wizyty na Barcy był brak możliwości zakupu takiej ilości pamiątek jakie by się chciało kupić ( brakowało od kilkuset do kilku tysięcy Euro). Po wizycie na Camp Nou zwiedzilismy Barcelonę czyli wizyta w porcie i zdjęcia przy pomniku Krzysztofa Kolumba, spacer po najsłynniejszej ulicy Barcelony La Rampla, zakupy na słynnym targu znajdującym się przy tej ulicy. Pobyt w Barcelonie zakończyliśmy przy słynnej katedrze Sagrada Familia. Pełni wrażeń, ale i mocno zmęczeni wróciliśmy do hotelu.W czwartek po zajęciach treningowych zagraliśmy kolejny sparing z drużyną KP Piast Iłowa. Tym razem nasza porażka 0 : 1 spowodowana była chęcią popisania się przez naszych zawodników indywidualnymi zagraniami, a nie grą zespołową jak to było w meczu z drużyną z Blanes. Po południu podzieleni na dwie grupy korzystaliśmy z uroków kąpieli w basenie i Morzu Śródziemnym. Piątek to kolejny sparing tym razem z zespołem Akademii Piłkarskiej z Girony. Nasz zespół zupełnie nie podjął walki z kapitalnie wyszkolonymi młodzikami akademii z Girony i ponieśliśmy porażkę 0 : 4. Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, że mecz odbywał się w 38 stopniowym upale gdzie trudno było oddychać, a co dopiero biegać i walczyćz przyzwyczajonymi do takich warunków graczami z Hiszpanii. Na zakończenie trener Mirosław Furmaniak spotkał się z Prezydentem klubu Akademii Blanes, która ściśle współpracuje ze słynną FC Barcelona w sprawie podjęcia współpracy pomiędzy klubami z Wałbrzycha i Hiszpanii. Ostatni dzień pobytu w Hiszpanii to całodzienny pobyt w największym w Europie Parku Wodnym Water World, który znajduje sięaż na 140 tysiącach metrów kwadratowych. Mnóstwo niesamowitych atrakcji, gdzie ciężko było wszystkie zaliczyć w ciągu jednego dnia. Po pobycie w Water World zrobiliśmy zakupy prowiantu na drogę powrotną i o godzinie 21,30 wyruszyliśmy do ostatniego punktu naszego wyjazdu czyli zwiedzania Paryża. Wizytę wParyżu rozpoczęliśmy od wjazdu na wieżę Eiffla, a następnie wyruszyliśmy na zwiedzanie Paryża. Rozpoczęliśmy od obejrzenia Łuku Triumfalnego, aby następnie idąc ulicą Champs Elisees Zatrzymaliśmy się w reprezentacyjnym salonie samochodowym firmy Renault, gdzie chłopcy mogli zobaczyć bolid Formuły 1 i najnowsze samochody Renault, w których mogli zasiąść za kierownicami tych samochodów. Idąc dalej doszliśmy do Placu Vendome z jednym z największych diabelskich młynów i stacjonarnych wesołych miasteczek. Prześliśmy przez ogrody Luwru i wróciliśmy pod Wieżę Eiffla, skąd o 22 wyruszyliśmy w drogę powrotną do Polski.

A teraz przed nami wakacje. Życzę wszystkim członkom naszej Akademii udanegowypoczynku i mnóstwa słońca przez całe wakacje, abyście mogli z nowymi siłami przystąpić do kolejnego roku treningów, bo mieliście okazję przekonać sięw Hiszpanii jak wiele wysiłku kosztuje aby zostać dobrym piłkarzem.

Mirosław Furmaniak

Manager AP Victoria

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości